Spotkanie pomiędzy liderem a wiceliderem rozgrywek zapowiadało się niezwykle ciekawie, tym bardziej, że w pierwszym spotkaniu nadspodziewanie łatwo zwyciężył BALTICUS i wiadomo było, że ŻULICKI będzie chciał zrewanżować się rywalowi. Tym bardziej, że jest to jak na razie jedyna porażka tej ekipy. ŻULICKI przystąpił do spotkania bez swojego lidera Grzegorza Arabasa, który doznał kontuzji i najprawdopodobniej nie zobaczymy go na parkiecie do końca sezonu. Obie ekipy mecz rozpoczęły z dużym zaangażowaniem i przedmeczowe oczekiwania zdawały się realizować. Gra była twarda zacięta i nie brakowało ciekawych zagrań z obu stron. Jak się jednak okazało już w drugiej kwarcie była to tylko rozgrzewka dla graczy ŻULICKIEGO, który od tego momentu zaczęli niepodzielnie panować na parkiecie. Szybka dynamiczna gra w ataku, skuteczna i przemyślana defensywa powodowały, iż z każdą minutą dominacja ŻULICKIEGO rosła. BALTICUS natomiast wręcz przeciwnie stawał się coraz bardziej bezradny i zagubiony w swoich poczynaniach. W efekcie ŻULICKI odpłacił się rywalowi za porażkę z pierwszej rundy z nawiązką, a rozmiary zwycięstwa mogły zaskoczyć nawet największych optymistów (29 punktów różnicy).
GŁADKA WYGRANA ZETBUDU
Mecz ZETBUDU z MEGATOUREM miał zdecydowanego faworyta na samym starcie i przebieg meczu tylko potwierdził te przewidywania. Spotkanie toczyło się w dość luźnej atmosferze, można powiedzieć taki „niedzielny meczyk”. Obie drużyny skupiały się bardziej na zadaniach ofensywnych, a że ze skutecznością bywało różnie długimi fragmentami meczy polegał na bieganiu od kosza do kosza. Bardzo okrojony skład MEGATOURU (pięciu graczy) nie był w stanie zagrozić rywalowi w odniesieniu zwycięstwa, które koniec końców było zdecydowane i nie pozostawiało wątpliwości. Teraz przez drużynami krótka runda pre play-off i rozgrywki wkroczą w decydującą fazę.
Pierwszy mecz rundy PRE PLAY-OFF
TRUDNA PRZEPRAWA AKROPOLISU
Pierwsze spotkanie rundy pre play-off okazało się niezwykle zacięte i wyrównane. BASKET po odniesieniu w ostatniej kolejce zwycięstwa nad ZETBUDEM wyraźnie poprawiły się morale w drużynie, co przełożyło się na jakość gry tej ekipy. W spotkaniu z AKROPOLISEM BASKET przypominał drużynę z ubiegłego sezonu, ambitną, waleczną, grającą twardo i energicznie. Dzięki temu byliśmy świadkami ciekawego spotkania, stojącego na dobrym sportowym poziomie, które ze wszystkich rozegranych w niedzielę meczy przyniosło najwięcej emocji. Tak naprawdę ciężko wskazać jakie elementy dały zwycięstwo, czy tez były przyczynami porażki, gdyż decydujące okazały się niuanse. Takie mecze ogląda się z przyjemnością, a woli walki i zaangażowania jakie oba zespoły włożyły w niedzielny mecz, nie powstydził by się niejeden zawodowy zespół. W efekcie zwyciężyła ekipa AKROPOLISU, która w decydujących fragmentach wykazała się większym doświadczeniem i opanowaniem.