Mecz o pierwsze miejsce pomiędzy ZETBUDEM a ŻULICKIM CENTRUM OGRODNICZYM nie zawiódł oczekiwań kibiców i był na pewno godnym finału widowiskiem. Zawodnicy obu ekip wykazali duże zaangażowanie i wole walki, dzięki czemu spotkanie obfitowało w ciekawe wydarzenia na parkiecie i zwroty akcji. Pierwsza kwarta to zdecydowane i dość zaskakujące uderzenie ZETBUDU, który agresywną i dobrze zorganizowaną defensywą tak skutecznie przeciwdziałał atakowi ŻULICKIEGO, że zawodnicy tej ekipy w pierwszych 10 minutach zdołali zdobyć zaledwie 5 punktów. W drugiej kwarcie gra się wyrównała, a ŻULICKI z minuty na minutę przejmował kontrole na wydarzeniami na parkiecie co pozwoliło zmniejszyć straty do ZETBUDU do 11 punktów. Trzecia kwarta to popis strzelecki ŻULICKIEGO, który szybkimi skutecznymi akcjami siał zamęt w szeregach defensywnych ZETBUDU. Po trzech kwartach remis i gra zaczynała się od nowa, tym razem po dwóch nieco „przespanych” odsłonach ZETBUD powrócił do szczelnej obrony, co przełożyło się również na większą wiarę pod atakowanym koszem, ŻULICKI nie zamierzał jednak odpuszczać i ciekawa walka trwała do ostatniej minuty. W końcowym rozrachunku to ZETBUD okazał się lepszym zespołem i jest bliski obrony wywalczonego w ubiegłym sezonie tytułu mistrzowskiego.
W rywalizacji do dwóch zwycięstw 1:0 dla ZETBUD
BEZ PRESJI LEPSZY AKROPOLIS
Spotkania o piąte miejsce w początkowych fragmentach zapowiadało się dość ciekawie, gdyż na parkiecie toczyła się wyrównana rywalizacja, a żadna z drużyn nie potrafiła przejąć inicjatywy. Trzeba przyznać, że zespoły mało uwagi przywiązywały do gry defensywnej, skupiając się na poczynaniach ofensywnych. Duża ilość rzutów z obu stron, które nie zawsze znajdowały drogę do kosza, niejednokrotnie przekładały się na szybkie kontry rywala. Cały mecz przebiegał w przyjaznej atmosferze. Koniec końców wygrała drużyna, która w dniu meczu potrafiła pochwalić się lepszą skutecznością od przeciwnika i tym samym AKROPOLIS przybliżył się do zajęcia w końcowej klasyfikacji piątej lokaty.
W rywalizacji do dwóch zwycięstw 1:0 dla AKROPOLIS
BALTICUS BLIŻEJ III MIEJSCA
Przed spotkaniem o III miejsce można było spodziewać się większych emocji zwłaszcza po półfinałowych występach MEGATOURU. W pierwszej kwarcie rzeczywiście emocji nie brakowało, a zespoły walczyły łeb w łeb, co niewątpliwie mogło podobać się kibicom. Druga kwarta to już jednak dominacja BALTICUSA, którego strzelby w osobach Łukasza Wichniarza i Adriana Małetki wyregulowały celowniki i raz za razem nękały przeciwnika. MEGATOUR nie miał tak silnych argumentów, żeby przeciwstawić się sile ofensywnej BALTICUSA, gdyż podobnie jak to było w meczu o V miejsce, defensywa była dla zespołów kwestią drugorzędną. Wspomniani wyżej strzelcy BALTICUSA skrupulatnie wykorzystali draki defensywne trafiając łącznie 16 razy za 3 punkty w całym spotkaniu. Przegrana przez MEGATOUR druga kwarta różnicą 13 oczek wyraźnie podcięła skrzydła zawodnikom tego teamu i ustawiła dalszy przebieg meczu. Ostatecznie BALTICUS pokonał rywala różnicą 26 punktów i jest blisko powtórzenia wyniku z zeszłorocznych rozgrywek.
W rywalizacji do dwóch zwycięstw 1:0 dla BALTICUS