W spotkaniu POLONEZA BASKET z obecnymi MISTRZAMI drużyną ŻULICKI CENTRUM OGRODNICZE, gracze POLONEZA kolejny raz pokazali, że wygrana z wyżej notowaną drużyną SUSEU SQUAD nie była dziełem przypadku. Dość powiedzieć, że to właśnie ekipa POLONEZA prowadziła po pierwszej kwarcie różnicą 4 oczek. W drugiej odsłonie nadal byliśmy świadkami wyrównanego pojedynku lecz tym razem z nieznaczną przewagą ŻULICKIEGO. Efekt finalny był taki, że druga część meczu rozpoczynała się od remisu. Tym jednak razem ŻULICKI odpalił swoje działa i mówiąc kolokwialnie zmiażdżył rywala wygrywając tę część meczy różnicą aż 31 punktów, zdobywając w niej bagatela 42 oczka. Ostatnia odsłona meczu nie przyniosła drastycznych zmian w przebiegu spotkania i ŻULICKI spokojnie tryumfował zgodnie z przedmeczowymi założeniami.

MEGATOUR – ZETBUD 71:74 (11:14,11:17,18:26,31:17)

Pojedynek drużyn, które w ubiegłym sezonie starły się w fazie półfinałowej rozgrywek nie miął zdecydowanego faworyta. Wydarzenia na parkiecie przez większą część spotkania toczyły się pod kontrolą ZETBUDU, który mimo iż nie prezentował się najlepiej z uwagi na dość słaba postawę w obronie i wolne tempo akcji ofensywnych, był bardzo konsekwentny w wykorzystywaniu luk w obronie rywali. Gdy w trzeciej kwarcie ZETBUD uzyskał przewagę na poziomie 20 punktów wydawało się, że jest już po meczu. Nic bardziej mylnego, gdyż gracze MEGATOURU w ostatniej części pojedynku zdecydowanie przyspieszyli grę ofensywną, a zawodnicy ZETBUDU jakby z każdą minutą tracili siły. Siedemnastopunktowa zaliczka po trzech kwartach zaczęła w szybkim tempie topnieć, a MEGATOUR z każdą akcję stawał się pewniejszy w swoich poczynaniach i doprowadził do sytuacji, że losy meczu ważyły się do ostatnich sekund. Mimo szaleńczej pogoni MEGATOURU ZETBUD obronił prowadzenie i ostatecznie wygrał różnicą 3 oczek, pozostając jedyną niepokonaną ekipą w tym sezonie.