Spotkanie pomiędzy BALTICUSEK a ŻULICKIM mimo ostatecznej sporej przewagi ŻULICKIEGO miało ciekawy przebieg i było dość wyrównane. Na parkiet w ekipie BALTICUSA powrócił Tomasz Kiełbasiński i trzeba powiedzieć, że w początkowej fazie spotkania przynosiło to bardzo dobre efekty. ŻULICKI zdecydowanie podkręcił tempo w drugiej kwarcie i jednoznacznie potwierdził, że po dwóch porażkach z rzędu nie zamierza kontynuować złej passy. Wygrana kwarta różnicą 11 punktów była kluczem do końcowego sukcesu OGRODNIKÓW. BALTICUS w tym pojedynku grał zdecydowanie mniej zespołowo, co w efekcie nie wpłynęło korzystnie na poczynania drużyny, a nie wszystkie strzelby były tak skuteczne, jak w dotychczasowych kolejkach. ŻULICKI bazując na swoim dużym doświadczeniu spokojnie kontrolował przebieg spotkania i przewał niekorzystną serię porażek. BALTICUS nadal pozostaje nieobliczalny i groźny dla każdego przeciwnika, lecz jego gracze muszą bardziej ze sobą współpracować aby realnie wapczyć z najlepszymi.
Wyniki czwartej kolejki
BASKET – AKROPOLIS 46:64 (14:19,18:15,7:7, 7:23)
Spotkanie rewelacji rozgrywek z ostatnią ekipą w tabeli nie zapowiadało dużych emocji, jak się okazało nic bardziej mylnego. Grający w okrojonym składzie BASKET postawił faworytowi bardzo trudne warunki i kolejny raz udowodnił, że wola walki i ambicja dają zaskakujące efekty w walce na parkiecie. Obie ekipy przez niemal całe spotkanie toczyły niezwykle wyrównaną batalię. Zdecydowana przewaga AKROPOLISU, jaką osiągnął w ostatecznym rozrachunku, zaczęła rysować się dopiero na pięć minut do zakończenia pojedynku, a spowodowane było to w dużej mierze zmęczeniem graczy BASKETU. Tym samym AKROPOLIS pozostał niepokonany w tym sezonie, a BASKET mimo kolejnej porażki pokazał wielkie serce do gry.
